HISTORIA
DORIMINATI
Nasza historia zaczyna się w 2012 roku.
Od samego początku chcieliśmy stworzyć ekipę ludzi, których łączy wspólna pasja- drift.
Tak powstała Driftfamilia, która świetnie odzwierciedlała ideę tego, co chcieliśmy stworzyć- motoryzacyjną familię. Organizowaliśmy jedne z pierwszych w Polsce grassrootowych eventów – na torze Wyrazów, który stał się w późniejszym czasie ikoną polskiej sceny driftingowej.
Tor jednak zamknięto pod budowę drogi, a nasze postrzeganie driftu zmieniło się – przestał być pasją i wniknął w nasze życie, wkradając się w wiele jego aspektów.
Wraz z tymi nastąpiła zmiana nazwy na Doriminati.
Z początku na maskach naszych samochodów widniało logo BMW – dostępność i cena tych aut pozwoliły nam na doskonalenie jazdy, a także upewniły nas w tym, że chcemy iść w to dalej.
Kiedy byliśmy pewni, że drift to coś, bez czego nie potrafimy żyć, z tyłu naszych głów powoli kiełkowały marzenia o motoryzacji z Kraju Kwitnącej Wiśni.
Chyba nikt z nas nie śnił wtedy, że marzenia staną się rzeczywistością…
Jako pierwsze pojawiły się Nissany s14 i s13, które były pierwszymi krokami zbliżającymi nas do miejsca, w którym jesteśmy obecnie – w naszych garażach stoją dziś praktycznie wyłącznie auta znane z Japońskiej sceny motoryzacyjnej.
To, co nieustannie daje nam kopa, to między innymi wyjazdy do Japonii- poznawanie tamtejszej kultury, szybsze bicie serca na widok torów Ebisu, możliwość jazdy rzadko spotykanymi samochodami- te doświadczenia chcemy przenieść tutaj, do Polski.
Powróciliśmy również do organizowania eventów, tym razem pod nazwą SeduceD.
Wkładamy w nie bardzo dużo wysiłku i serca i choć wiemy, że aby przenieść motoryzacyjną scenę Japonii do naszego kraju trzeba jeszcze ogromu czasu i pracy, to zgodnie stwierdzamy, że atmosfera, która towarzyszy tym eventom, napawa nas optymizmem i sprawia, że wierzymy w to co robimy.